Opublikowany przez: Mela134
Autor zdjęcia/źródło: Różyczka u dzieci@pixabay.com
Przenosi się ona zwykle drogą kropelkową, ale może dostać się również krwiobiegiem ciężarnej kobiety do płodu. Infekcja dotyka głównie skóry oraz węzłów chłonnych. Różyczka u dzieci ma łagodny przebieg, gdy jednak dotyczy płodu może powodować wady wrodzone.
U kobiet ciężarnych różyczka może spowodować zespół różyczki wrodzonej, który może mieć poważne następstwa dla rozwijającego się płodu. Dzieci zainfekowane tą chorobą przed urodzeniem są narażone na opóźnienie wzrostu, deformacje serca i oczu, opóźnienie umysłowe, utratę słuchu, a także na problemy z wątrobą, śledzioną oraz szpikiem.
Różyczka u dzieci i jej przebieg
Różyczka u dzieci - jak jej zapobiec?
Chorobie zapobiegniesz podając dziecku szczepionkę. Nie może jej jednak przyjmować kobieta w ciąży lub osoba, która za miesiąc może w niej być. Kobiety spodziewające się dziecka powinny unikać styczności z osobami chorymi. Nieleczona różyczka może prowadzić do poważnych powikłań, takich jak np. różyczkowe zapalenie mózgu, plamica różyczkowa i różyczkowe zapalenie stawów. W leczeniu różyczki nie wykorzystuje się antybiotyków, ponieważ nie działają one na choroby pochodzenia wirusowego. Jeśli nie wystąpiły żadne powikłania, choroba ustępuje samoistnie. Różyczka u dzieci przechodzi łagodnie. Rodzice powinni systematycznie mierzyć temperaturę dziecka i kontaktować się z lekarzem, jeżeli dojdzie do znacznego jej wzrostu. Aby złagodzić dyskomfort chorego dziecka, można podać mu lek o działaniu przeciwzapalnym. W żadnym wypadku nie należy podawać dziecku kwasu acetylosalicylowego, który może wywołać zespół Reya, prowadzący niekiedy do niewydolności wątroby oraz śmierci. Kontakt z lekarzem jest konieczny nie tylko wtedy, gdy dziecko ma coraz wyższą gorączkę, ale także po zaobserwowaniu pogarszającego się stanu zdrowia. Odpowiednio wczesna interwencja lekarska może mieć bowiem kluczowe znaczenie dla zdrowia dziecka.
Pokaż wszystkie artykuły tego autora
Patrycja Sobolewska 2016.07.29 17:53
poki co nie mielismy ;)
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.